Osobliwości Roztocza Drukuj

 

1. Bondyrz - wieś 2 młynów. W niepozornej, nadwieprzańskiej wsi Bondyrz zachowały się aż 2 młyny, oba w niezłym stanie , jakby wprost z opowiadań Iwaszkiewicza. Jeden, wraz z całą zagrodą młynarską został odrestaurowany i wygląda rewelacyjnie, zwłaszcza jego koło podsiębierne ,dziś już absolutna rzadkość. Szkoda tylko, że tuż obok niszczeje murowany z kamienia budynek wiejskiej łaźni z 1928 roku - może jeszcze większa rzadkość.
2. Serpentyna. Kto chce się przejechać jedyną serpentyną na Roztoczu, powinien udać się na trasę Hedwiżyn - Frampol. W miejscowości Ignatówka droga wspina się na roztoczańskie wzniesienie serpentyną. Obok mija się kaplicę urządzoną w dawnej willi.
3. Roztoczański Cergowa. Jadąc w kierunku przejścia granicznego w Barwinku, koło Dukli nie sposób nie zauważyć Cergowy. Potężna góra[716 m n.p.m] wysoko wystrzela ponad równinę ,a do tego ma charakterystyczny kształt: z jednej strony jest bardzo stroma, z drugiej - łagodna. Dla Beskidu Niskiego to góra- symbol, jak Giewont dla Tatr. Na Roztoczu Cergowa ma siostrę bliźniaczkę w pobliżu wsi Trzepieciny, tyle, że o połowę niższą .Reszta się zgadza: bok łagodny i stromy- tak stromy ,że gwarantuje iście beskidzkie podejście.
4. Skarbiec architektury drewnianej. Małopolska, Podlasie, Podkarpacie i Lubelskie to najbardziej "drewniane" regiony Polski. Na Lubelszczyźnie właśnie Roztocze uchodzi za jej prawdziwy skarbiec. Tu można jeszcze zobaczyć setki wsi z tradycyjną w większości zabudową, trafiają się też pojedyńcze chaty kryte strzechą. Trzeba się jednak śpieszyć z odkryciem tego skarbca, bo stare chałupy giną w oczach.
5. Setki, tysiące kapliczek przydrożnych. Jedną z charakterystycznych cech Roztocza są rozsiane po polach i lasach kapliczki i krzyże przydrożne. Czy są drewniane, czy kamienne, wszystkie mają niepowtarzalny urok. Większość kapliczek wystawiono po 1905 roku, kiedy wydano carski ukaz ,zezwalający na swobodne praktyki kościoła rzymskokatolickiego. Trafiają się również obiekty XIX wieczne. Absolutnie rewelacyjne są tzw. krzyże bruśnieńskie, które powstały w warsztatach w Bruśnie na Roztoczu Południowym i w tamtych okolicach jest ich najwięcej.
6. Rekord pomnikowy Zwierzyńca. W 3,5 tysięcznym Zwierzyńcu jest 68 pomników, tablic, figur religijnych i historycznych. To rekord ogólnopolski, gdyż na 1 taki obiekt przypada 50 mieszkańców. W tej kolekcji pomnikowej jest pomnik Akowców, Bechowców, Leśników, Ormowców, Psa Marysieńki Sobieskiej i szarańczy - jedyny taki na świecie !
7. Francuski święty w Krasnobrodzie. Skąd się wziął kult francuskiego świętego w Krasnobrodzie? Otóż, Święty Roch zyskał tu uznanie za sprawą Francuzki, Marii Kazimiery, żony dwóch Janów - najpierw Zamoyskiego, a potem Sobieskiego. "Marysieńce" zawdzięczamy też piękny klasztor w Krasnobrodzie , wybudowany jako podziękowanie za cudowne ozdrowienie.
8. Zabudowane schody w Radecznicy. Mało kto z zachwycających się zabudowanymi schodami prowadzącymi do klasztoru O.O Reformatów w Kazimierzu Dolnym wie, że podobne, ale dwukrotnie dłuższe są w Radecznicy. Prowadzą one do klasztoru Bernardynów, ufundowanego w końcu XVII wieku dla uczczenia objawień Świętego Antoniego. U stóp wzgórza klasztornego można zaczerpnąć wody ze świętego źródełka.
9. Realna pajęczyna Frampola. Dzisiaj w dobie Internetu, gdy poruszamy się w wirtualnej pajęczynie warto wiedzieć, że na Roztoczu jest miasteczko, które zbudowano na początku XVIII wieku na planie rzeczywistej pajęczyny. Mimo upływu wieków i zniszczeń ostatniej wojny, ta pajęczyna ulic jest w dalszym ciągu czytelna i wędrowanie po niej daje dużo satysfakcji. Osobliwością Frampola są też tzw. ulice stodolne i najpiękniejsza chyba w całej Polsce drewniana plebania.
10. Zamojski Wersal. Pałac w Klemensowie powstał w połowie XVIII wieku, jako letnia rezydencja rodziny Zamoyskich. Ten dotknięty wszystkimi możliwymi plagami XX wieku( Hitlerowcy, Armia Czerwona i PRL) obiekt nie jest w najlepszym stanie, ale ciągle się trzyma. Może w XXI wieku zła passa minie i barokowy pałac doczeka się remontu wraz z dobrym właścicielem. Najlepiej tym sprawdzonym przez dwa wieki, czyli rodzinę Zamoyskich.
11. Intrygujący świat kamieniołomów. Wydawać by się mogło, że wyżynne Roztocze nie może zainteresować geologów- amatorów. A jednak. Chociaż skał ostańcowych jest tu niewiele, to za to liczne kamieniołomy są na pewno warte odwiedzin. Prym wiodą tu kamieniołomy w Józefowie, ale te w Krasnobrodzie, Nowinach czy Bruśnie też są godne uwagi.
12. Szachownica pól pod Żurawnicą. Jednym ze znaków szczególnych Roztocza są szachownice pól. Takie wręcz modelowe i najchętniej uwieczniane przez różnej maści fotografów znajdują się pod Zwierzyńcem w okolicach wsi Żurawnica. Dodatkowo jest tam jeszcze coś interesującego. Ze szczytu Żurawnickiej Góry można popatrzeć na Zwierzyniec i Szczebrzeszyn, o pięknej dolinie Wieprza już nie wspominając.
13. Tomaszowski kandydat na listę UNESCO. To tylko kwestia czasu. Prędzej, czy później barokowy XVII wieczny drewniany kościół w Tomaszowie Lubelskim musi znaleźć się na Liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, obok znajdujących się tam już drewnianych kościołów Podkarpacia. Kto jeszcze tego kościoła nie widział , powinien zrobić to jak najszybciej, by poczuć ten niesamowity oddech wieków.
14. Jak nie zgubić się w Piekiełku. Zgodnie z opinią tubylców w siatce wąwozów pod Kawęczynkiem zgubić się jest piekielnie łatwo. Lessowe wąwozy tworzą tu prawdziwy labirynt , z jarami o zboczach sięgających 20 m. W opinii przyrodników, gęstość wąwozów na 1 km 2 jest najwyższa w Polsce. A jak się tam nie zgubić? Najlepiej trzymać się znakowanych szlaków turystycznych.
15. Roztocze pod ochroną. Niemal całe Roztocze przykrywa parasol ochrony przyrodniczej. Roztoczański Park Narodowy uzupełniają 4 parki krajobrazowe, liczne rezerwaty i pomniki przyrody. Na wszelki wypadek, gdyby coś jeszcze pozostawało bezbronne tworzy się tu Międzynarodowy Rezerwat Biosfery.
16. Ordynacja ciągle żywa. Ordynację Zamojska zlikwidowano ponad 60 lat temu, ale jej spuścizna przemysłowa, rolna, leśna i społeczna ciągle jest na Roztoczu bardzo wyraźna. I to nie tylko w Zwierzyńcu, który przez 150 lat był jej stolicą i pełen jest poordynackich perełek, ale także w dziesiątkach innych miejsc.Właściwie pisząc, czy czytając o historii tych ziem, nie da się pominąć Ordynacji. A patrząc na nazwy roztoczańskich miejscowości warto uzmysłowić sobie, że Tomaszów, Józefów czy Stanisławów wywodzą swe nazwy od imion Ordynatów - ich założycieli.
17. Cerkiewnym szlakiem. Nawet ktoś zupełnie niewrażliwy na wdzięki architektury, nie przejdzie obojętnie obok drewnianych cerkiewek. A już zwłaszcza, gdy widzi prawdziwe dzieła sztuki ciesielskiej, jak w Woli Wielkiej, Hrebennem czy Radrużu. Ta ostatnia cerkiew, z 1580 roku, to już ekstraklasa , nic dziwnego, że jest obiektem muzealnym.
18. Łapanie Wieprza. Można powiedzieć, że dwa razy z niewielkim skutkiem próbowano zatrzymać wodę Wieprza, a udało się dopiero za trzecim razem. Te dwie pierwsze próby to kilkuhektarowe zalewy retencyjne w Krasnobrodzie i Zwierzyńcu. Wreszcie Wieprz złapano na granicy gmin Sułów i Nielisz i to w prawie 1000 hektarowy akwen. A wszystko przez to, że ponoć Polska ma mniej wody niż Egipt.
19. Roztaczające się widoki. Dla łowców widoków Roztocze to prawdziwy raj. Wzniesień, gwarantujących pyszne panoramy jest tu bez liku. Lektura obowiązkowa to Wysoka Góra około Górecka Starego, Góra Młynarka obok Szopowego czy tzw.Wał Huty Różanieckiej pod Suścem.
20. Polak i Węgier na "Polaku". Wzgórze Polak znajduje się w strefie krawędziowej Roztocza, przy jego skłonie w stronę Puszczy Solskiej. To tu rozegrała się jedna z największych bitew Powstania Styczniowego. W tym starciu wspierali nas bracia Węgrzy, z mjr Edwardem Nyarym na czele, który zresztą zmarł z ran w boju odniesionych. Właśnie na wzgórzu Polak był zlokalizowany punkt dowodzenia. Robiono to nad wyraz dobrze, co z bezprzykładnym męstwem żołnierzy przyniosło sukces: koalicja polsko- węgierska wygrała.
21. Najwęższa Wąska. Próżno by gdzie indziej szukać takiej niezwykłej ulicy. Nie dość, że mierzy tylko niespełna 2 metry szerokości, to jeszcze zabudowana jest pięknymi drewnianymi domami. Ta szerokość i związane z nią utrudnienia dojazdu spowodowały, że stara, przedwojenna architektura przetrwała w niemal niezmienionym stanie, mimo że na pozostałe ulice zwierzynieckiego Borku nieubłaganie zaczyna wdzierać się beton, siding, plastikowe okna i betonowe płoty. Ale i tak warto pospacerować po całym Borku, bo wciąż na szczęście charakter tej dzielnicy Zwierzyńca określa kilkadziesiąt drewnianych domów. Gdy się nie patrzy na "betony", tylko na "drewno" łatwo przekonać się, że tu czas zatrzymał się w dwudziestoleciu międzywojennym.
22. Dwie twarze Szczebrzeszyna. Tę pierwszą, murowaną twarz miasteczka ogląda każdy przyjezdny. Składają się na nią 2 kościoły, cerkiew, synagoga oraz zabudowa mieszkalna i handlowa przy rynku. Ale Szczebrzeszyn ma też drugie, niedostrzegane, oblicze. To świat drewnianych domów, zlokalizowanych przy bocznych, brukowanych uliczkach. Spacer po nich to wędrówka po prowincjonalnym w dobrym słowa tego znaczeniu miasteczku. Ta modelowa wręcz prowincjonalność zdecydowała przed laty o wyborze szczebrzeszyńskich plenerów do kręcenia filmu "Kardiogram". Mimo upływu lat, magia sielskiej prowincji wciąż w Szczebrzeszynie trwa.
23. Połonina na Roztoczu. Połoniny kojarzą się jednoznacznie z Bieszczadami. Ale na Roztoczu jest również miejsce, które je przypomina. Taką połoninę można znaleźć na terenie nieistniejącej wsi Dahany na Roztoczu Południowym. Prawie wszystko się zgadza: wielka trawiasta, absolutnie pusta, powierzchnia otoczona lasami i górami. Tyle że wysokość nie ta: zamiast ponad 1000 m .n.p.m. - ledwie 300.Ale wrażenie jest to samo.
24. Korona Roztocza. Z Roztoczem Zachodnim i Środkowym nie ma problemu: najwyższe szczyty to Dąbrowa [344 m n.p.m.] i Wapienia [387 m n.p.m.].Ale na Roztoczu Południowym te szczyty jakby rosły i malały. Przez całe lata za najwyższy szczyt w granicach Polski uchodził Wielki Dział[ 390 m n.p.m.].Ostatnio, po dokładnych pomiarach, o 1 m "przerósł" go Długi Goraj. Podobnie jest w ukraińskiej części Roztocza. Jeszcze przed wojną stwierdzono, że najwyższa jest Czartowska Skała [414 m n.p.m.]. Aktualnie za najwyższy szczyt uchodzi Wysoki Zamek [409 m n.p.m.] w Lwowie, a Skała zmalała aż o 13 m! Tak czy inaczej, na wszelki wypadek lepiej zaliczyć wszystkie te góry.
25. Zapomniany Sutjesk. Pozostałości jednego z dawnych Grodów Czerwieńskich można odnaleźć w Sąsiadce. Zachowany tam wał ziemny przypomina o dawnej strażnicy, strzegącego traktu handlowego z Krakowa do Kijowa. Sutjesk przechodził z rąk do rąk - raz był w Polsce, raz na Rusi.Kiedy wreszcie na dobre wszedł do Polski, miał pecha - zdystansował go pobliski Szczebrzeszyn.
26. Ostatni wiatrak. Niegdyś na Roztoczu ,jak i w całej Polsce wiatraki były nieodłącznym elementem krajobrazu. Powoli jednak, wraz z elektryfikacją i postępem technicznym, wiatraki zaczęły z roztoczańskiego pejzażu znikać. Aż został tylko jeden. Ten ostatni jest zlokalizowany na polach pod wsią Gródki na Roztoczu Zachodnim.

27. Najwyższy krzyż. Najwyższy roztoczański krzyż znajduje się na tzw. Chełmowej Górze, dawniej zwanej Księżą w Krasnobrodzie. Ma on aż 14 metrów wysokości i został wykonany z drewna przez Lucjana Borutę ,artystę z Drohiczyna , w czasie gdy wykonywał on stacje drogi krzyżowej dla krasnobrodzkiej Kalwarii w latach 1980 – 81.Mówiąc o sprawach religijnych na Roztoczu warto przypomnieć ,że w latach 1640 – 1664 doszło tu do 4 objawień ,a mianowicie : Matki Bożej w Krasnobrodzie [1640] i Janowie Lubelskim[ 1645] oraz Św. Stanisława w Górecku Kościelnym [1648] i Św. Antoniego w Radecznicy[ 1664].

28. Wodny krzyż w Bełżcu. W Bełżcu znajduje się niezwykły kamienny krzyż, rzec by można „wodny”.Otóż w dawnych czasach ,gdy przez długi okres była susza , wyjmowano go ze stałego miejsca i wkładano do pobliskiej rzeczki Kryniczki , modląc się przy tym o deszcz. Wnet przychodziły opady i rolnicy mogli odetchnąć z ulgą . Ciekawostką jest ,że Bełżcu w 1971 roku spotkali się w kościele parafialnym ,gdzie są relikwie Krzyża Świętego dwaj wielcy kardynałowie : Wyszyński i Wojtyła,zaś Jan Paweł II został uhonorowany w szczególny sposób poprzez oddolne nazwanie uliczki minutą ,godziną i datą Jego śmierci.

29. Swoista droga krzyżowa. Nie ma chyba drugiej takiej drogi w Polsce jak odcinek Frampol – Janów Lubelski. Otóż na długości 18 kilometrów jest przy niej aż 61 różnych kapliczek, figur i krzyży. Stawiali je właściciele pól w intencji dobrych zbiorów oraz pątnicy ,pielgrzymujący do janowskiego Sanktuarium Maryjnego .Niektóre krzyże przy tej drodze mają tzw. zwieńczenia krzemieńskie ,wykonane z metalu z przedstawieniem koguta. Warto też wiedzieć ,że w Branewce pod Dzwolą znajduje się bodajże najstarsza na Roztoczu kamienna figura pw. Św. Marcina datowana na 1653 rok!

30. Niepotrzebny nasyp. Pomiędzy przygranicznym Hrebennem a Uhnowem na Ukrainie przebiega wciąż czytelny w terenie nasyp kolejowy. W latach 1949 – 51 wiodła tędy linia kolejowa ,po której kursowały pociągi PKP do stacji Sokal Zabuże. W 1951 roku doszło do wymiany pomiędzy Polską a ZSRR terytoriów o pow. 480 km 2 .Polska utraciła w wyniku tej wymiany m inn. Bełz ,ale odzyskała Ustrzyki Dolne. Linia do Sokala stała się niepotrzebna ,więc ją rozebrano ,za to w 1955 roku wybudowano nową do Werchraty , dzięki czemu na Roztocze można było dojechać koleją z Rzeszowa i Krakowa.

autor: Marek Marcola